Kawę pije tylko ze stożkowych kubków, inaczej jej nie smakuje, zawsze ma coś słodkiego pod ręką lub kostki lodu do chrupania. Humanistka, optymistka, romantyczka. Za "Biurkiem Pisarza" zasiada i o swojej pracy twórczej opowiada Aleksandra Tyl. https://aleksandratyl.blogspot.com/
"Pracuję przy dużym szklanym biurku, które kiedyś było stołem. Dzięki temu, że jest przezroczyste nie sprawia wrażenia ciężkości, mimo swoich rozmiarów. Lubię duże biurka, na których sporo się mieści i wszystko mogę mieć pod ręką. Niestety ma to swój minus – łatwo robi się bałagan. Dziś, wyjątkowo, uporządkowałam do zdjęcia, bo nie wypadało pokazywać chaosu, jaki zazwyczaj tu panuje. Mnóstwo książek, notatniki, karteluszki, śmieciuszki. Wszystko BARDZO WAŻNE. Do tego oczywiście kubek z kawą (a nierzadko kilka kubków po kawie), talerz z ciastkami (lub po ciastkach), oraz to co się na co dzień przydaje – czyli lakier do paznokci, gumka do włosów, okulary, kalendarz, klucze. Piszę głównie nocami, co jest moją zmorą, ponieważ jestem przez to bardzo rozregulowana. Mój zegar biologiczny działa teraz na odwrót. Bywa, że gdy ktoś zadzwoni rano, odbieram nieprzytomna i potem nie pamiętam, co temu komuś mówiłam i czy mówiłam z sensem. Chciałabym zmienić ten sposób funkcjonowania, ale jest to trudne, ponieważ najlepiej pracuje mi się właśnie nocą. Wtedy jest cisza i spokój, cały świat śpi i nic się nie dzieje. Jestem tylko ja i nicość, z której wysnuwają się historie. Nocą najlepiej mi się skupić. Nic mnie wtedy nie rozprasza. Uwielbiam noce! Ale organizm lubi je mniej, dlatego staram się przestawić na inny tryb, choć na razie bezskutecznie. Bardzo serdecznie pozdrawiam czytelników Biblioteki w Babimoście. Życzę Państwu udanej lektury moich książek. Mam nadzieję, że sprawią Wam tyle radości co mnie, podczas ich pisania. Dołączam ciepłe uściski!"